kobiałkę tylko tym razem większą, pomalowałam ją na biało ale specjalnie tylko jedną warstwę, żeby nie wyszła całkiem biała tylko lekko kremowa, na wierzch ułożyłam fragment firanki zamoczony w utwardzaczu do tkanin i papieru, popołudniu jak to wszystko wyschnie i się utwardzi przystąpię do dalszego ozdabiania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz