Obserwatorzy

sobota, 16 kwietnia 2016

Sizzix

Właśnie wróciła do mnie moja maszynka, która po 8 latach pracy zaskrzypiała, zapiszczała i odmówiła posłuszeństwa, ale dzięki złotym rączkom znajomego znowu działa, jak to bywa w tych maszynach posypały się zębatki, większość z Was wie o co mi chodzi.
Teraz mniejsze elementy mogę wycinać na małej maszynce, a większe na dużej.
Ale jeśli miałabym doradzać kupno maszynki to polecam dużego Big Shota ponieważ jest bardziej uniwersalny i większość fajnych wykrojników typu pudełeczka, torebeczki przeznaczona jest właśnie do dużej maszynki i jeśli chcecie wycinać właśnie takie elementy to tylko duża maszynka, a dlaczego Big Shot- bo jest bardziej stabilny od Joya. Mam też Joya niestety już nie pracuje bo rozsypał się w drobny mak i nie nadaje się już do naprawy, drugiego już bym nie kupiła.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz